Ostatni dzień festiwalu był wyjątkowo intensywny. Rozpoczął się zajęciami “Bliżej”, prowadzonymi przez Dorotę Baranowską. Te wyjątkowe warsztaty, tym razem przeniesione w plener, stanowiły zwieńczenie cyklu zajęć, które łączyły w twórczym działaniu osoby niewidome, słabowidzące oraz tancerzy. Baranowska wykorzystała techniki kontakt improwizacji, aby stworzyć przestrzeń do wspólnego ruchu i wzajemnego zrozumienia. Atmosfera otaczającej przyrody dodała zajęciom dodatkowego wymiaru, podkreślając harmonijne połączenie człowieka z naturą.
Po porannych warsztatach przyszedł czas na Taneczny Lunch. W kawiarni teatralnej – BTL Lalki spotkali się organizatorzy, artyści oraz uczestnicy festiwalu, by przy kawie i podlaskich smakołykach swobodnie porozmawiać o tańcu. Była to doskonała okazja do nawiązania nowych kontaktów i integracji środowiska artystycznego.
Kolejnym punktem programu było spotkanie autorskie z dr Hanną Raszewską-Kursą, które poprowadziła Anna Banach. Badaczka opowiadała o swojej najnowszej książce “Empatia, choreografia i śmiech jako nadzieja dla ludzkości. Komizm w sztuce tańca i choreografii w Polsce w XXI wieku”. Dyskusja była pełna inspirujących refleksji na temat roli tańca i humoru w współczesnej sztuce.
Spektakl “Odyseja” w wykonaniu Teatru Nowszego, który odbył się na dworcu PKP, wprowadził uczestników w świat podróży – zarówno fizycznej, jak i duchowej. Widzowie, wyposażeni w słuchawki, mogli zanurzyć się w intymny świat wykreowany przez performerów, doświadczając różnych etapów podróży. Spektakl przywoływał motyw homerowskiej podróży Odyseusza, jednocześnie nawiązując do współczesnych wyzwań i przemian, które towarzyszą człowiekowi w drodze.
W Uniwersyteckim Centrum Kultury z kolei Ana Szopa zaprezentowała spektakl “Hair Story”. Ta rytualna, popkulturowa opowieść o rewolucji, była eksplozją energii i emocji. Szopa, w swoim unikalnym stylu, połączyła taniec z elementami performance’u, tworząc niezapomniane widowisko.
Dzień zakończył się relaksacyjnym koncertem gongów, mis kryształowych i instrumentów etnicznych. W medytacyjnej sesji, pełnej dźwięków bębnów szamańskich, didgeridoo i różnych gongów, uczestnicy mieli okazję odprężyć się i uwolnić napięcia. Kąpiel w dźwiękach była idealnym zwieńczeniem intensywnego dnia.